Świadectwo 1

Przed 2014r. nie interesowały mnie sprawy duchowe. Praktycznie nie chodziłem do kościoła, nie modliłem się, można powiedzieć że byłem „antyklerykałem”
W 2014r. żona dowiedziała się że w Białymstoku odbędą się trzydniowe rekolekcje „Małżeństwo poddane Chrystusowi” prowadzone przez ks. Krzysztofa Kralkę. Nie był to najlepszy moment na „marnowanie czasu” gdyż budował się właśnie nasz dom i każdą chwilę spędzałem na budowie. Właściwie nie wiem jak ale zapisaliśmy się razem. Poszedłem tam strasznie marudząc i narzekając.
Na rekolekcje ksiądz zaprosił małżeństwa, które żyły z Bogiem od wielu lat i opowiadały o swoich relacjach, jak Bóg działał w ich życiu, było dużo modlitwy, śpiewu. To wtedy Bóg dotknął nas ze swoją mocą. Zaczęła się droga naszego nawrócenia. Zaczęliśmy regularnie chodzić do kościoła, spowiedzi. Pogłębiać naszą wiarę przez czytanie książek. Uczestniczyliśmy w kilkunastu rekolekcjach (przeważnie trzydniowych) w których Bóg nas dotykał i coraz bardziej „przyciągał do siebie”.
W pewnym momencie zorientowaliśmy się że czegoś nam brakuje, że nie rozwijamy się duchowo tak jak byśmy chcieli. Stwierdziliśmy że drogą dalszego rozwoju będzie wstąpienie do jakiejś wspólnoty. Trwaliśmy w takim przekonaniu od dłuższego czasu, ale nic w tym temacie się nie działo.
W 2018r. żona znalazła w internecie ogłoszenie że odbędą się rekolekcje małżeńskie w Orzyszu. Nie byłem przekonany co do spędzania wolnego czasu w takiej formie ale jak to zwykle bywa żona dopięła swego i zapisała naszą całą rodzinę. Okazało się że był to
wspaniały czas dla naszej całej czwórki.
Forma rekolekcji: zabawa, wykłady, codzienna Msza Święta, rozmowy w grupkach dzielenia, rozmowy w małżeństwach okazały się bardzo budujące i przemawiające do
naszych serc. Na modlitwie wstawienniczej otrzymaliśmy słowo, które do dnia dzisiejszego jest z nami i daje nam siłę. Prowadzący Mariusz i Agatka wspominali, że są we wspólnocie małżeńskiej Odnowy w Duchu Świętym. Po rekolekcjach stwierdziliśmy, że to tam właśnie Pan Bóg nas zaprasza. Zaczęliśmy chodzić na spotkania wspólnoty gdzie wzrastamy razem z żoną,spotykamy się również z innymi małżeństwami sakramentalnymi. Zapisaliśmy się na
formację „Po Reo” gdzie poznawaliśmy bliżej Boga.
Można powiedzieć że teraz dopiero mamy życie w obfitości.