UZDROWIENIE CHORYCH, módl się za nami.
Dzisiejsze wezwanie litanijne zaowocowało budującą historią pewnego małżeństwa – posłuchajcie Agnieszki i Maćka, którzy doświadczyli niezwykłej pomocy z Nieba:❤️
🌸Świat, w którym przyszło nam żyć, trawią rozmaite choroby. Chorują całe systemy, metody, układy. Rodziny, w jakich wzrastaliśmy i te, które dzisiaj tworzymy, cierpią na liczne przypadłości – w jednych brakuje zdrowia emocjonalnego, w innych psychicznego, jeszcze inne mają chore wzorce lub relacje. Wszelkie słabości i niedomagania zaburzają nasze działanie i ranią innych. Nasze ciała, obciążone wieloma czynnikami, bywają niesprawne, a nawet kalekie. Nasze dusze, zdeformowane grzechem, cierpią.
🌸Świat, stworzony przez Boga, pełen jest darów i możliwości. Mamy prawo do decydowania o sobie, ale nie musimy angażować się we wszystko, co nas otacza. Naszym błogosławieństwem jest Rodzina. Ta, w której wzrastaliśmy dała nam korzenie i tożsamość, ale także doświadczenie, które umacnia rodzinę, jaką tworzymy teraz. Ona jest miejscem wzrostu i owocowania. Nasze ciała, psychika i emocje to narzędzia do budowania relacji – mamy ręce do przytulania, słowa do pocieszania. Nasze dusze, zanurzone w Bogu, czynią nas obojętnymi na choroby i śmierć.
🤔Która z powyższych wizji jest Ci bliższa? W jakiej perspektywie żyjesz – zdrowia czy choroby? Do czego zmierzasz w swoim myśleniu i działaniu – do życia czy śmierci? Co Twoja obecność wnosi do Twego małżeństwa – uzdrowienie czy rozbicie i osłabienie❓
Nie ma, niestety, magicznej recepty na dolegliwości, jakie spotykają nas i naszych bliskich. Bez względu na to, czy choruje ciało, serce czy dusza, mamy zasadniczo dwie możliwości. Widzieć to, co chore lub to, co zdrowe.
❤️☝️Jeśli Wasze małżeństwo nie miewa się najlepiej – cnoty Maryi Panny ukryte w Litanii Loretańskiej dają Wam cały ogrom propozycji. Możecie swoim lekarstwem uczynić miłosierną miłość, dobroduszną łaskawość, niezawodną mądrość czy wytrwałą wierność. Wszystko to jednak może okazać się niewystarczające, byście nareszcie poczuli się szczęśliwi, jeśli nie zmienicie optyki. Żyjąc w perspektywie choroby, zawsze dostrzeżecie to, co jeszcze niedomaga i uczucie niespełnienia nigdy Was nie opuści.
🌸Zechciejcie dziś, drodzy Małżonkowie, zawierzyć swoje zdrowie i życie Maryi, która przynosi uzdrowienie. Cuda, wypraszane za jej wstawiennictwem, doczekały się niezliczonych opisów i dowodów. Dobrze wiecie, że moc Jezusa, która „(…)wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich” (Łk 6,19), nie straciła swojej potęgi.
🙏🔥Módlcie się ufnie i – przede wszystkim – żyjcie tym, co w Was sprawne i silne. Szukajcie tego w swoim Współmałżonku i wzmacniajcie te cechy. W obliczu choroby natomiast, fizycznej, emocjonalnej czy duchowej, dajcie to, co macie najcenniejszego – swoją obecność i bliskość. Uczcie się jej od Jezusa:
„Gdy Jezus przyszedł do domu Piotra, ujrzał jego teściową, leżącą w gorączce. Ujął ją za rękę, a gorączka ją opuściła. Wstała i usługiwała Mu.”(Mt 8, 14-15)
❤️Uzdrowienie ukryte jest niekiedy w prostych gestach miłości. Przytul dziś swego Współmałżonka. Powiedz mu, że jest ważny. Zauważ i doceń jego wysiłek. Zaparz mu herbaty. Ujmij za rękę.
🙏Módlmy się: